Przyjechaliśmy na wyspę Ko Lanta. Widać że to jest miejsce dużo spokojniejsze od Phi Phi. W mieście Sala Dan Bardzo dużo centrów nurkowych kilkanaście restauracji i kilka sklepów. Życie płynie im tu na luzie i zamykają się bardzo szybko np o 20 sklepy już pozamykane. Bardzo mało turystów, chyba przez kryzys i powódź czyni to miejsce wręcza opustoszałym. Mi udały spore kupić nurkowanie pod razu nba drugi dzień bo ktoś sie rozchorował. Nurkowałem na wyspach Ko Ha i wszystkim bardzo polecam, super widoczność i można trafić na rekiny. Nam się udało zobaczyć 4 małe sztuki. Wieczorem obchodziliśmy okolice naszego hotelu, kończąc w Irish Pubie co jest dobrym przykładem że już nam coraz bardziej chce się do domu wracać. Następnego dnia do 14 leżeliśmy na plaży a potem wynajęliśmy skuter i pojechaliśmy całą wyspę. piękne widoki na południu zapierające dech w piersiach. Tam też zjedliśmy w super knajpce z mega widokiem obiad. Jutro jedziemy do Phuket i mamy nocleg niedaleko lotniska bo w piątek o 6 lecimy do Bangkoku.